Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Ty

Ty moj i nie moj ....ale ciagle dla mnie moj ....... dlugopis juz nie chce pisac ...kartki w zeszycie sie koncza ...wrocilismy dzis w nocy .....droga uplynela nam w cudownej atmosferze ...razem z nami jechalo jeszcze tylu wakacjowiczow ......dojechalismy na druga w nocy ...poprosiles  o porcje flaczkow ...smiales sie ze  taka malutka ...he he... dojechalismy na miejsce  okolo 2 w nocy ...bylismy chyba jedynymi pasarzerazmi jadacymi tym pociagiem ....wszystko budzilo sie do zycia ....bylo cicho ...i tylko troche zmeczonych  ludzi  a wsrod  nich MY ....oczarowani bylismy zatoka ....jej wielkoscia ...rybami ...Boze nie wieze ze to dzieje sie naprawde  .....biegalismy od jednej strony do drugiej i nie czulismy nawet ciezaru ktory mielismy na plecach ....ktory przyciagal nas do ziemi ....pole namiotowe ...wszystko ...Ty ...juz nic wiecej nie chce ..trzymam cie za reke i nie wiem ktora jest moja ....gotowalam bo nie mielismy pieniedzy ...ale nawet bez jedzen...
Obraz
B

nie moglas jeszcze chwile poczekac

chod panowal tam nawet w srodku lata ....cala sien byla wybudowana z kamieni ...nawet podloga byla gliniana ....maly skobelek  zamykal cala cudownosc  ,,,, babciu Ty nigdy nie umzesz ? co ? zasmiala sie i powiedziala ...no przecie nie moge zyc wiecznie ...obrazilam sie na Nia na smierc !  dom stoi tak jak stal ...zupa midorowa ...i makaron ...i kot ....szweda sie wszedzie ...  podlewam te kwiaty w ogrodku i w w domu na parapecie ... lozko porawilam...te tysiace pierzyn ...te wszystkie kapy i poduszki ..... to co ? nie moglas jeszcze poczekac ???!!!  byl wielki piec ....taki ze mozna bylo tam piec chleb ... ..na stole  w sieni stoi taki dlugi stol ...ogorki  kiszone ,olbrzymie sloiki smalcu ....  ze skwarkami ...obok jest maly kominek ...kielbasa sie suszy ....moj brat czesto sie podkradal  aby ukrasc kawalek ..babcia krzyczala ...jeszcze nie wyschla ....  ,,nie bylo czsu aby nazekac ...kazdy dzien byl pracowity ...zobilysmy salatki z zie...

moze czy morze ?

Zabrala wszystko ...zdjecia ..ubrania ...zabrala nawet jakies bibeloty ... nie zabrala psa ani kota ....zabrala paczki paczuszki nie przedstawiajace zadnej wartosci ..  poszla ...ale jest ciagle ...nie zabrala siebie ....zostawila  mi wszystko ..swoj smiech ...swoj placz swoj krzyk !!! ciche odglosy z kuchni  ktora tak kocha ....swieze firanki ...gdzie zapach czuje do dzis ....jakbym przyjemnosc przytulac sie do kwiatow ...zostawila moje oczy szeroko otwarte ...moje usta  ...jest tu nigdy nie odeszla ....slysze widze ....blagam abym nigdy nie stracil tego zapachu tego koloru jej wlosow ...bylem glupi nie dostrzegalem tego ..... nie ...nie zabierajcie mi tego ..... choc ze mna na spacer zerwie ci wszystkie kwiaty na lace a potem  bedziemy sie smiac ...zrobie ci pierscionek z zoltej zylki ...pamietasz ....wpadniemy w kaluze ...a ty bedziesz krzyczec ze pobrudzilas buty ..... twoje biale tenisowki ......zabrala wszystko......i nic nie zabrala ......chwilo zostan je...

zadzwonie

przyjechal moj  pierwszy i ostatni gosc ....wyszlam mu na sspotkanie ....zaprosilam go do domu ...wyciagnales z reklamowki bukiet kwiatow ...a byly to trzy miniaturki gozdzikow ... do dzis oddaje wszystko aby byly na moim balkonie ..ogrodzie ...aby byly .... ,te gozdziki byle  zawiniete w przesliczna  rozowa kokardke  wygladaly z  szeleszcacego  celofonu....wyciagnales rece w moja strone a  niczym mala muszka  wpadlam w  w Twoja siec w Twoje  ramiona ... wszystkiego najlepszego  kochanie .... nie mialam sily oddychac ...wglebiles Twoje  usta do moich....calowalam Cie tak mocno i sciskalam ofiarowane  jedna reka a druga trzymalam cie tak mocno abys juz nigdy ...ale to nigdy nie byl poza moimi ramionami... byl najdrozszym prezentem ... myslalam ze go udusze ..calowalam te najdrozsze usteczka ...  mial tych prezentow chyba ze sto ....  jego  malenkie swiatlo odbijalo sie  od malej lampeczki .... swiatelka ...

chcesz napic sie herbaty ???

Gladzil mnie i przesowajac moje wlosy z miejsca na miejsce...niczym malego kotka tulil do siebie ...a maly kotek wdziecznie usmiechal sie do niego ...podniosl glowe i zapytal ...?? chcesz napic sie herbaty ??  zostales wtedy na noc a ja   nie wiedzialam jak sie rozbiera ... pozbyles mnie ubrania ...calowales jak nigdy ....niech sie dzieje ....  zgaslo swiatlo ... dotykales moje cialo ..moje nogi ... gladziles kazdy zkatek mojego ciala .......calowales moje piersi ...ja nie zylam wtedy ... byles wszystkim i jestes wszystkim ty  .....obudzilismy sie  rano ....i kocham Cie tak....tak samo jak nie umiem chodzic po podlodze ... tak chcialam abys juz nigdy nie musial odjerzdzac ........wracac ...patrza teraz na mnie jego wielkie zielone oczy.....oczy ktore juz patrza tylko z daleka ....nie na mnie .....nie umialam powstrzymac lez  .....do jutra a jutro stalo sie rokiem a rok wiecznoscia .....wogole wszystko stalo sie wszystkim ....nie moge nadal chodzic po p...

nie umiem chodzic po podlodze ...

nie moge znow zasnac ...tak bardzo bym chciala aby bylo juz rano...a tymczsem noc zaslonila swoje czarne zaslony ///tylko ksiezyc odwazny przechadza sie po niebie ...jakby robil wieczorny obchod po podworku ...patrze przez okno ...u siasiadow tez nie spia ...a moze by tak pojsc choc na chwile do sasiadow ...nie to pomysl do kitu ...po pierwsze musialabym sie ubrac a po drugie nie wiadomo do czego potrzebuja swiatlo ..moze oswiecaja rzeczy....ktorych nie widac w dzien ..co robic ? inni ludzie juz o tej poze zwykle spia ..dlaczego go wypuscilam....mog jeszcze byc ...teraz jest juz za pozno ...wyobrazilam sobie wspaniale zycie z Nim....chcialabym robic mu nalesniki ...budzic go pocalunkiem ..urodzic mu dzieci ..byc zona i matka dla jego dzieci....tak chcialam dzielic sie zyciem z Nim ....nie zabieraj mi tego co tak sprawia ze kreci sie w glowie !!!! to czego chcesz ???? dlaczego podcinasz mi skrzydla ?????!!!!! nie umiem chodzic po podlodze !!!!pierwezy raz widze morze ....bylo cudow...